Znana jest treść dokumentu lokacyjnego, której oryginał, sporządzony w języku łacińskim i zaopatrzony w zawieszoną na jedwabnej nici pieczęć księcia śląskiego Henryka III, znajdował się do 1945 roku w archiwum miasta Żmigrodu, a obecnie w Archiwum Państwowym we Wrocławiu. Polskie tłumaczenie brzmi:

 

W imię Boga. Amen!

 

Wszelkie poczynania, które mają przetrwać dłużej, staną się trwalsze przez świadectwo na piśmie. Dlatego też My, Henryk z Bożej Łaski książę Śląska podajemy do wiadomości wszystkim obecnie żyjącym i ich przyszłym potomkom, którzy będą ten list czytać, że Dietrichowi zwanemu De Ysenbrec polecono nad rzeką Barycz założyć nowe miasto na dobrach, które należały do naszego rycerza Desprina i jego braci, które to miasto otrzyma niemieckie prawo takie samo jak miasta Goldberg (Złotoryja) i Löwenberg (Lwówek Śląski), od czasu ich pierwszej lokacji. Zakładamy to miasto na pięćdziesięciu łanach frankońskich, z których to do Dietricha, założycielowi należne będzie 8. Pozostałe może on rozdać, każdy za 1 markę, za wyjątkiem 2 łanów, które zostały podarowane kościołowi i 6 na pastwisko. Pozwalamy jemu założyć tyle kramów z mięsem i chlebem, łaźnie, młyny, stawy rybne ile będzie chciał, także dla własnej korzyści; również miejsce, gdzie będzie można zabijać bydło. Po upływie wolnizny będzie mu przysługiwał czynsz z co szóstej zagrody oraz z co szóstego ogrodu. Przede wszystkim jemu będzie przysługiwał sąd dziedziczny. Tak długo jednak, jak miasto będzie posiadać wolniznę nie będziemy wyznaczać nad nim żadnego sędziego, ale po upływie lat wolnizny będzie on otrzymywał każdy trzeci fenig, aby jego, zgodnie z prawem lokacji ze swoimi następcami na wieczność posiadał. Obiecaliśmy także, że w obrębie 1 mili od miasta nie może być założona żadna karczma, żadna kuźnia, żaden szewc, albo sprzedaż chleba czy mięsa, albo też im podobni nie mogą osadzać się w tym obrębie.
Dajemy też miastu wolność od daniny na 10 lat, od służb i tym podobnych powinności.
Od dnia po świętym Marcinie od uprawnych pól będzie tylko 6 lat wolnych od pańszczyzny. Po ich upływie z każdego łanu należy oddać po sześć miarek 3 zbóż: pszenicy, żyta i owsa i pół miarki srebra, z której wiardunek należy oddać jako dziesięcinę. Obiecaliśmy też, te dobra nigdy nie sprzedawać, lecz z naszymi spadkobiercami posiadać i nic nie żądać ponad należny czynsz, do którego byli zgodnie z prawem zobowiązani. Chcemy także, aby wszyscy, którzy tam się udadzą, aby tam pozostać ze wszystkim swoim sprzętem domowym, zwanymi Bowart i wszystkim swoim dobytkiem mogli wolni wędrować przez wszystkie punkty celne naszego kraju. Kto mieszka w naszym mieście i z powodu handlu towarami różnego rodzaju przez nasze tereny wędrować będzie, powinien, tak długo, jak długo trwać będą lata wolne od pańszczyzny płacić wszędzie tylko połowę cła. Zobowiązaliśmy się też, na swój koszt wzmocnić miasto płotami (z belek) i rowami (fosą) i całkowicie to wykonać. Obiecaliśmy też, na korzyść miasta i z zastrzeżeniem woli jego panów, kiedy tylko to będziemy mogli, zlikwidować znajdujące się w pobliżu cotygodniowe targi w Prausnitz (Prusice) i Stroppen (Strupina). Mieszkańcy miasta będą posiadać prawo do wolnego rybołówstwa na 1 milę i będą mogli polować na zające z przystosowanymi do tego celu psami.
Aby to Nasze zarządzenie nie zostało zuchwale odwołane poprzez wątpliwości znawców dokumentów, umocowaliśmy przy tym tekście Naszą pieczęć. Tak działo się we Wrocławiu, Roku Pańskiego 1253, dnia 15. maja w obecności hrabiego Berolda, kasztelanów i hrabiego Themo, Naszego nadwornego sędziego, Naszego rycerza Evrharda, Simona, braci i wielu innych. Spisany przez pana Otto, kanonika we Wrocławiu, Naszego pisarza dworskiego.”

 

Źródło: https://it-zmigrod.pl/zabytki/historia/